AKTUALNOŚCI
informacje z życia Seminarium
neoprofesi podczas uroczystości złożenia pierwszych ślubów

wrzesień 2018 | Górka Klasztorna/Kazimierz Biskupi

Zanim zacznie się nowy rok formacyjny do seminarium przychodzą neoprofesi, czyli ci, którzy złożyli swoje pierwsze śluby. Mają czas, żeby się wdrożyć do życia kleryckiego. Poznajcie kim są tegoroczni neoprofesi.

Skąd jesteś? Jak poznałeś Zgromadzenie Misjonarzy Świętej Rodziny?

Emil Marosz MSF: Pochodzę z Kcyni, parafia p.w. św. Michała Archanioła – diecezja bydgoska. Misjonarzy Świętej Rodziny poznałem w Górce Klasztornej. Jest ono najbliższym sanktuarium Maryjnym. Decyzję o wstąpieniu podjąłem podczas Góreckich Dni Młodości w 2017 roku w Górce Klasztornej.

Dawid Jesiotr MSF: Pochodzę ze Świdra z Sanktuarium Świętej Teresy od Dzieciątka Jezus. Mam 25 lat. Do zgromadzenia wstąpiłem 1 września 2016 roku. Misjonarzy znam od momentu chrztu świętego, bo pochodzę z parafii prowadzonej właśnie przez nich, a także przez akcje duszpasterskie prowadzone przez nasze zgromadzenie m.in. Pielgrzymka Świderska, Góreckie Dni Młodości.

Albert Siegert MSF: Jestem z Niepołomic (Kraków). Poznałem MSF przez ks. Łukasza Skołuda MSF.

Dawid Pustelnik MSF: Jestem z Siemianowic Śląskich (Archidiecezja Katowicka). Misjonarzy Świętej Rodziny poznałem przez ks. Adama Sobczyka MSF, który pochodzi z mojej rodzinnej parafii. Natomiast często misjonarze Świętej Rodziny prowadzili w mojej parafii rekolekcje wielkopostne.

Co najbardziej zapamiętasz z nowicjatu MSF, jak przeżyłeś uroczystość pierwszych ślubów zakonnych?

Emil Marosz MSF: Nowicjat to czas trudny, ale również owocny. Ciężko było wcisnąć się w ramy zakonne osobie, która przyszła ze świata. Niełatwo mieszkać z innymi ludźmi i tak naprawdę nie znając siebie samego. Pierwsze śluby były emocjonującą uroczystością, poprzedzone rekolekcjami w Górce Klasztornej sprawiły, że już podczas samego składania odczułem duchową ulgę, jak i to że Pan Jezus rzeczywiście dał mi siebie samego, a wystarczyło wziąć swój krzyż i iść za Nim.

Dawid Jesiotr MSF: Nowicjat to był dla mnie wyjątkowy czas, ale też i trudny. Jeżeli chodzi o pierwsze śluby, to bardzo je przeżyłem. Był to moment zawierzenia Panu Bogu tej kolejnej części życia zakonnego. Pamiętam, że bardzo ręce mi się trzęsły, ale uścisk Księdza Prowincjała powodował, że wszystko poszło do przodu. Kolejnym etapem było przyjęcie sutanny. Najbardziej przejęło mnie to, że rodzina przyjechała, bliscy znajomi, kapłani, którzy mnie poprowadzili do życia zakonnego i do odkrycia powołania. Była to piękna uroczystość, która jest do tej pory w moim sercu i myślę, że zostanie do końca życia.

Albert Siegert MSF: Zapamiętam sobie naszego formatora ks. Artura Winiarka MSF. Pierwsze śluby zakonne przeżyłem bardzo emocjonalnie. Wpierw chciało mi się płakać, myśląc o tym ile trudu i pracy potrzebowałem, aby dojść do tego momentu. Po ślubach byłem bardzo radosny i szczęśliwy, że wybrałem życie zakonne.

Dawid Pustelnik MSF: Najbardziej zapamiętam z nowicjatu ludzi z którymi ten czas przeżyłem, formatorów, miejsca jakie wspólnie mieliśmy okazję odwiedzić. A także możliwość wejścia w ponowną relację z Jezusem. Uroczystość pierwszych ślubów zakonnych przeżyłem z wielkim skupieniem, pokojem ducha oraz radością jaka mi towarzyszyła podczas złożenia ślubów i założenia stroju zakonnego.

Jakie są Twoje marzenia, plany na przyszłość w naszym Zgromadzeniu MSF?

Emil Marosz MSF: Zakonnik to taki duchowy żołnierz. Pragnę dalej współpracować z łaską Bożą, współbraćmi. W końcu jestem szczęśliwy, a przyszłość? Tam gdzie Bóg będzie chciał to pójdę, marzenia już się spełniły, a przyszłość zostawiam Bogu, niech On prowadzi.

Dawid Jesiotr MSF: Służyć Bogu i ludziom w naszej wspólnocie zakonnej, a resztę zostawiam Bogu i asystencji Ducha Świętego w osobach przełożonych.

Albert Siegert MSF: Lubię być z młodzieżą, wiedząc o tym ile pokus oni mają, które muszą przezwyciężać, aby się nie zatracić. Chciałbym również wyjechać na misje, bo znam kilka języków więc mogę się przydać w krajach misyjnych. Moim marzeniem jest również aby trafić do dobrej wspólnoty zakonnej, gdzie panuje życzliwość i wzajemny szacunek i braterska miłość.

Dawid Pustelnik MSF: Chciałbym być dobrym człowiekiem, który poprzez swoją posługę duszpasterską będzie przyciągał ludzi do Jezusa Chrystusa. Co do planów zostawiam to w rękach Mistrza. On już wie jakie będzie moje miejsce i funkcja w naszym zgromadzeniu.

Foto z pierwszych ślubów: Ida Balicka


GALERIA

(Kliknij na zdjęcie, aby powiększyć)